Cuchnące wybicie w czasie meczu
PABLYKACJA. Do 4 rano mieszkańcy łódzkiego bloku walczyli z nieczystościami, które wybijały z sedesu, wanny i zlewu. Cuchnąca rzeka przez przedpokój płynęła na klatkę, po schodach kierując się na zewnątrz.
– To był koszmar – mówi właściciel położonego na parterze mieszkania przy ulicy Elsnera. – Nieczystości z sedesu wybiły pod koniec meczu Hiszpanów z Włochami. Wtedy to zaczął padać intensywny deszcz.
Wejścia do pokojów rodzina zabezpieczyła kocami, ubraniami i ręcznikami, tworząc prowizoryczne tamy. – Nikt nie chciał nam pomóc, ani wodociągi, ani strażacy – żali się żona właściciela.
Teraz parkiet i wykładziny nadają się do wyrzucenia, podobnie jak dywany, koce i ubrania służące za wodne zapory.
Przypuszczalnie deszczówka, która wypływała z toalety, pochodziła z systemu rynnowego bloku. Ujście znalazła w mieszkaniu na parterze, bo prawdopodobnie jedna z rur była zapchana.
Więcej w Expressie Ilustrowanym.