Skandal w stolicy USA – lokalny serwis internetowy dziennika Washington Post zasugerował, że lepiej kupować gazety, niż czytać Twittera. Tak przynajmniej został odebrany wpis z konta Postlocal, które należy do miejskiego oddziału dziennika.
Ktoś, nieujawniony dotąd pracownik redakcji, napisał: „Kochamy tweetować i re-tweetować, ale te informacje mógłbyś też przeczytać, gdybyś wydał 75 centów na gazetę”.
Wpis oburzył użytkowników Twittera. Już po siedmiu minutach autor musiał przepraszać w kolejnej wiadomości: „Nie miałem zamiaru być nieuprzejmy pisząc tego tweeta o kupowaniu papieru”.
– Trudno jest powiedzieć w 140 znakach, co dokładnie ma się na myśli – tłumaczyła Jane Elizabeth, zastępca redaktora internetowych serwisów lokalnych. – Czasem patrzysz na to, co wysłałeś, i zastanawiasz: nie mam miejsca na dokładne wyjaśnienie swoich intencji.
Intencje dziennikarza nie zostały jednak ujawnione.
– wiec

